“Kiedy odszedłeś” autor Jojo Moyes

  • Dodano przez
  • Ilość str. 489
Jojo Moyes Kiedy odszedłeś

Choćbyśmy nie wiem co zrobili to życie i tak potoczy się dalej. Nie ważne co nas spotkało, czy jesteśmy szczęśliwi czy nie wszystko i tak będzie się toczyło swoim rytmem. Tak też stało się w przypadku Lou. Dziewczyna musiała podnieść się po swojej stracie i ruszyć do przodu. Wstał nowy dzień a ona musiała żyć dalej.

Życie Lou po stracie Willa

Lou obecnie pracuje w knajpce na lotnisku Heathrow w Londynie. Tak rozpoczyna się druga część sagi „Zanim się pojawiłeś”.

Lou ulega wypadkowi. Spada z dachu 5 piętrowego budynku. Jej obrażenia amortyzuje markiza, dzięki której dziewczynie udaje się w ogóle przeżyć upadek. Rodzice zaopiekowali się dziewczyną, ale ona nie specjalnie odnajduje się w małej mieścinie, gdzie ludzie obwiniają ją o śmierć Willa. Minął już blisko rok od jego śmierci, a Lou nadal nie potrafi odnaleźć swojego miejsca po jego stracie. Imała się różnych zajęć, w różnych miejscach, ale życie bez niego jest dla niej bardzo trudne. Nagle w tym wszystkim pojawia się dziewczyna, która twierdzi, że jest córką Willa.

Kim jest Lili, która wkracza w życie Lou?

Czy to może być prawda? Jeżeli tak to dlaczego Lou nic o niej nie wie od jej ojca? Przecież spędzili ze sobą mnóstwo czasu. Czy to możliwe, żeby o niej nie wspomniał? Jak najbardziej tak, gdyż sam o niej nie wiedział. Jej matka nigdy mu o niej nie powiedziała.

Dziewczyna chce zostać u Lou przez jakiś czas. Jest zbuntowana, pali papierosy, pije alkohol. Ogólnie sprawia wrażenie niepokornej nastolatki. Lou dowiaduje się o niej coraz więcej i pomału zaprzyjaźnia się z nią. Zabiera ją nawet do domu swoich rodziców i chce o niej powiedzieć rodzicom Willa. Lili poznaje dziadka tj. ojca Willa. Ten jest nią zauroczony, choć z trudem przyjmuje do wiadomości fakt jej istnienia. Nowa partnerka dziadka nie wykazuje już takiego entuzjazmu. Jest w ciąży i niechętnie przyjmuje informację o pojawieniu się wnuczki.

Dlaczego Lou i Lili są sobie potrzebne?

Lili i Lou stopniowo zaprzyjaźniają się coraz bardziej. Każda z nich daje coś tej drugiej. Nastoletnia Lili jest krnąbrna i  nieugięta w swoim postępowaniu. Bardzo przypomina Lou Williama. Lou przy niej zaczyna odnajdywać sens życia. Zauważa, ze nie może dłużej tkwić w swoim bólu, bo każdy dzień jej życia jest podobny do poprzedniego. Razem zaczynają odmalowywać mieszkanie, aby je ożywić. Lili udaje się nawet zaciągnąć Lou na imprezę do klubu. W moim odczuciu są sobie bardzo potrzebne. Jedna złakniona wiedzy o swoim ojcu, a druga potrzebująca powrotu do życia, do ludzi, do chęci robienia czegoś, by nie zatracić się w bólu i wspomnieniach.

Lou zaczyna spotykać się z Samem, ratownikiem medycznym, który udzielał jej pomocy po tym jak spadła z dachu. Ich pierwsza randka wypada dobrze, ale już wkrótce ich drogi rozchodzą się. Dzieje się tak na skutek pewnych niedomówień, z których w tej chwili nie zdają sobie sprawy.

Relacje między Lou a Lili też się psują po tym jak Lou zostaje okradziona przez znajomych Lili. Świat Lou znowu staje na głowie. Zaczyna myśleć, że nie nadaje się do niczego i nikomu nie jest potrzebna. Wówczas dzwoni do niej Natan, dawny pielęgniarz Willa i proponuje jej pracę w Nowym Jorku. Rozmowa kwalifikacyjna odbywa się wirtualnie, a po wszystkim dziewczyna czuje, że wypadła słabo. W przypływie złych emocji, próbuje walczyć z demonami i wybiera się na dach, z którego spadła. Odkrywa tam piękny ogród i uświadamia sobie, że jego twórcą jest Lili. Próbuje się z nią kontaktować, ale nastolatka uparcie milczy.

Kim jest Sam?

Niedomówienia między Lou a Samem zostają wyjaśnione, a ich związek  zaczyna nabierać pięknych kształtów. Wyjaśnia się też przyczyna zachowania Lili. Dziewczyna wpakowała się w bardzo kłopotliwą sytuację, a jej konsekwencje zupełnie ją przerosły. Kiedy w końcu zdecydowała się powiedzieć o swoich problemach Lou i Samowi, ci skutecznie jej pomagają.

Trzeba przyznać, że Lou to wyjątkowo dobry człowiek. Ma w sobie mnóstwo ciepła, które wspaniale oddaje innym. Sama dla siebie potrzebuje niewiele i pięknie dzieli się wszystkim z innymi. Powinna być doceniana i nagradzana przez napotykanych w życiu ludzi, ale jak to w życiu bywa, prawie nigdy się tak nie dzieje.

Niespodziewanie do Lou ponownie odzywa się  mężczyzna, który po raz kolejny proponuje jej pracę w Nowym Jorku. Co zrobi dziewczyna? Czy zdecyduje się na wyjazd? Może jednak wybierze życie u boku Sama? Ich związek zaczął przecież tak pięknie się układać. Czy Lou wystarczy to do pełni szczęścia? Jak zachowa się Sam? Czy Lou i Lili będą przyjaciółkami? Czy Lou uda się pokierować Lili tak, aby ta w końcu wyszła na prostą?

Wrażenia i podsumowanie.

Po przeczytaniu połowy książki czułam, że to nie to samo co pierwsza część, nie urzekła mnie tak. Jednak im dalej czytałam tym robiło się ciekawiej. Powiem szczerze, że gdy kończyłam czytać to wiedziałam, że bez przeczytania trzeciej części się nie obędzie. Muszę się dowiedzieć jakie wnioski wyciągnęła Lou. Czego ją nauczyły doświadczenia, których nabyła. Autorka ma taki sposób pisania, że doprowadza mnie z łatwością nie tylko do śmiechu, ale i do łez. Rzadko zdarza mi się aż tak emocjonalnie podchodzić do czytanych książek. Tu jednak jest inaczej. Jest w tej sadze pewna lekkość, ale są też wnioski i podsumowania, z którymi zgadzam się w stu procentach i chyba dlatego tak reaguję. Polecam tę książkę, bo choć jest osadzona w takich “nie naszych”, “niepolskich” realiach to jakoś tak dobrze działa na zmysły.

Jeżeli czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi odczuciami w komentarzu. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może moja opinia Was do tego zachęci. Czekam na Wasze opinie w komentarzu.

5 1 Zagłosuj
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze