Czy umiemy wychowywać dzieci? Można to zrobić lepiej lub gorzej. Raczej dzieje się to intuicyjnie i pewnie jednym wychodzi lepiej, a innym gorzej. Może jednak czasami wymagamy od dzieci zbyt wiele, bo na przykład chcemy, aby realizowały nasze marzenia. Czynimy to w dobrej wierze, ale czy z pożądanym skutkiem? Już pierwsze strony książki dają do myślenia właśnie o dzieciach, o rodzinie, o wychowaniu o tym co robimy z myślą, że jest to dla dobra naszych dzieci. Główna bohaterka powieści to Cecylia. Dziewczynka, która właśnie po raz pierwszy przyszła do szkoły by rozpocząć naukę w pierwszej klasie. Cecylia jest późnym dzieckiem swoich rodziców. Matka dziewczynki długo pięła się po szczeblach kariery zawodowej w banku, a potem miała problemy z zajściem w ciążę, w skutek czego Cecylia pojawiła się na świecie gdy kobieta nie była już najmłodsza. Wanda osiągnęła już stabilną sytuację życiową i do roli matki również przygotowała się po swojemu. Szybko okazało się, że kobieta nie może żyć bez pracy. Dzieckiem więc zajęła się opiekunka, a matka z ojcem pracowali bez końca. Małej niczego nie brakowało, ale wymagano od niej bardzo dużo.
Wymagania wobec dziecka
Do czego doprowadzi matczyna gorliwość? Czy mała Cecylia poradzi sobie z ogromem wymagań, które stawiają jej rodzice? Mam nadzieję, że dziewczynka sprosta choć części z nich, ale czy jest to możliwe?
Dziecko od najmłodszych lat ma masę zajęć, które wypełniają mu cały dzień. Musi uczyć się języków obcych, a także chodzić na naukę baletu. Matka dziecka miała kiedyś kontakt z baletem i nie wyobraża sobie, żeby jej córka nie miała ku temu predyspozycji. Autorka opisuje wydarzenia z życia Cecylii od strony jej samej jak i od strony matki, a także od strony koleżanki ze szkoły Cecylii, Bożenki. Dziewczynki chciałyby się zaprzyjaźnić, ale Cecylia nie ma nigdy czasu na spotkania z Bożenką. Cecylia nie może też w domu przyjmować Bożenki, gdyż ta jest córką sprzątaczki. Uważam, że to iż książka napisana jest z perspektywy jej różnych bohaterów jest doskonałym pomysłem. Bardzo dobrze odbiera się w ten sposób emocje a tym samy daje do myślenia o różnych aspektach.
Życie jest nieprzewidywalne. Losy bohaterów odmieniają się diametralnie. Tak wiele człowiek zawdzięcza drugiemu człowiekowi. Niekiedy napotykamy na swojej drodze osoby, które wydają się nam niepotrzebne, a jednak nie spotykamy ich przypadkowo. W życiu bohaterów książki bardzo dużo się wydarzyło. Każdy z nich miał swoje dramatyczne przeżycia. Ich drogi się rozchodziły i schodziły, gdyż byli sobie bardzo potrzebni. Myślę, że zarówno Bożenka Cecylii jak i Cecylia Bożence poniekąd uratowały życie. To co zgotowali im rodzice i pewne zbiegi okoliczności nie jednego załamałoby tak, że mógłby już się z tego nie podnieść. Dziewczyny jednak były dla siebie takim wsparciem, że lepszego nie można by znaleźć.
Pogląd na życie i wychowanie
Bardzo spodobało mi się zakończenie tej powieści. Autorka przedstawia w nim swój pogląd na życie i na to co nas spotyka, a także to jak oceniamy innych nie widząc siebie samych. Myślę, że zakończenie tak bardzo przypadło mi do gustu dlatego, że mam podobne spostrzeżenia co autorka. Podczas czytania nasuwały mi się różne przemyślenia, dlatego cieszę się, że trafiłam na tę książkę. Lubię jak po przeczytaniu książki zostaje ona w mojej głowie jeszcze przez jakiś czas, a ta pozycja na pewno do takich właśnie należy. Jeszcze przez pewien czas będę się zastanawiać dlaczego dzieciństwo tak mnie ukształtowało. Czy gdyby moi rodzice byli innymi ludźmi to ja byłabym tą samą osobą? Na to i wiele innych pytań każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
Jeżeli czytałaś(eś) już tę książkę, proszę podziel się ze mną swoimi odczuciami w komentarzu. Jeżeli jeszcze nie miałaś(eś) okazji zapoznać się z jej treścią, liczę na to, że moja opinia Cię do tego zachęci. Czekam na Twoje wrażenia w komentarzu. Czy Twoim zdaniem książka warta jest poświęcenia chwili uwagi? Napisz do mnie