“Wschody i zachody słońca” autor Aleksandra Tyl

  • Dodano przez
  • Ilość str. 460

Już po pierwszych kilku stronach książka zapowiada się intrygująco. Małgorzata właśnie straciła pracę nauczycielki. Została zwolniona dyscyplinarnie. Kobieta bardzo potrzebuje nowej pracy bo jej oszczędności topnieją w zastraszającym tempie. Małgorzata chciałaby opuścić Warszawę i rozpocząć nowe życie gdzie indziej. W innych okolicznościach i jakby od nowa. Przypadkowo trafią na ofertę pracy w Sopocie w charakterze opiekunki starszej pani. Po krótkiej rozmowie kwalifikacyjnej, na której Małgorzata nieźle nakłamała, kobieta dostaje tę pracę. Praca jest wyjątkowo atrakcyjna finansowo, gdyż podopieczna Małgorzaty to bardzo majętna 92 letnia Pani Hania. Małgorzata uświadamia sobie, że została zatrudniona nie do końca w takim charakterze na jaki wskazywało ogłoszenie.

Hania

Musze przyznać, że jestem zainteresowana tym co z tego wyniknie. Jaką rolę ma do odegrania Małgorzata w życiu Pani Hanny? Co spotka Małgorzatę w tym dużym, bogatym, sopockim domu? Czy dziewczynie spodoba się rola jaką jej wyznaczono?

W kolejnej części książki cofamy się do roku 1936. Mała Ania chce zostać baletnicą. Jej mama ma ją zawieść na spotkanie kwalifikacyjne do szkoły baletowej. Na dworcu dochodzi jednak do przedziwnego incydentu wskutek którego Ania wraz z mamą i nieznanym niemowlakiem wracają domu.

Czy autorka opowiada dwie odrębne historie? Może okaże się, że obie opowieści coś łączy. Na to liczę. Autorka tak układa opowieść, że coś mi podpowiada, że mogę mieć rację. Bardzo dobrze czyta mi się naprzemiennie obie historie, bo w mojej głowie coraz lepiej układa się tok myślenia bohaterów. Dzięki takiemu przedstawieniu historii mogę odczytać intencje bohaterów i lepiej zrozumieć dlaczego ich teraźniejszość wygląda tak a nie inaczej. Pomału dochodzę do wniosku, że Pani Hania wcale nie jest taką ekscentryczną staruszką, jakby mogło się wydawać.

Jak mówi przysłowie:” im dalej w las tym więcej grzybów”. Otóż im dalej czytam tym losy bohaterów coraz bardziej się zapętlają. Mimo tego, że ich historie stają się coraz bardziej poplątane to mam coraz lepsze wyobrażenie o tym co nimi kierowało i dlaczego postępowali tak a nie inaczej. Lubię gdy tak się dzieje bo wtedy chce mi się czytać dalej. Autorka wiedziała jak pisać, aby rozbudzać we mnie chęć do dalszego czytania.

Wzloty i upadki

W życiu rzadko bywa, że dostajemy wszystko czego chcemy. Historia życia Hanki jest bardzo barwna. Kobieta miała długie życie pełne wzlotów i upadków. Jako, że Hanka to bardzo uparta osoba to często osiągała swoje cele, ale jednak ten jeden, wymarzony, do którego dążyła całe życie, był nieosiągalny. Choć w zasadzie może jednak nie tak do końca. Hance udało się przemyślnie pokierować ludźmi  ją otaczającymi i w rezultacie kobieta poniekąd zadowoliła wszystkich. Zakończenie trochę mnie zaskoczyło, gdyż prawie do końca miałam nadzieję, że historia nieco inaczej się potoczy. Jednak muszę przyznać, że mimo wszystko, jak wszyscy bohaterowie książki, ja też zostałam zadowolona. Autorka nie pozostawiła u mnie niedosytu z niedokończonej opowieści. Wszystko się wyjaśniło. Może nie do końca tak jak bym sobie tego życzyła, ale czyż nie takie jest właśnie życie? Nie zawsze jest tak jak chcemy. Książka to opowieść o długim i barwnym życiu jej głównej bohaterki. Życiu i wali o spełnienie marzeń.  Bardzo lubię takie historie.

Jeżeli czytałaś(eś) już tę książkę, proszę podziel się ze mną swoimi odczuciami w komentarzu. Jeżeli jeszcze nie miałaś(eś) okazji zapoznać się z jej treścią, liczę na to, że moja opinia Cię do tego zachęci. Czekam na Twoje wrażenia w komentarzu. Czy Twoim zdaniem książka warta jest poświęcenia chwili uwagi? Napisz do mnie

0 0 Głosuj
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze