“Świąteczny sekret” autor Krystyna Mirek

  • Dodano przez
  • Ilość str. 363

Magia świąt. Czy dotyczy wszystkich?

W życiu dziewiętnastoletniej Zosi święta raczej magiczne i urokliwe nie bywały. Dziewczyna mieszka z matką, która ma bardzo pesymistyczne nastawienie do życia. Kobieta jest rozwiedziona, ma trzy córki i wiele problemów. Stąd jej złe nastawienie do wszystkiego. Jej były mąż, ojciec Zosi to lekkoduch, żyjący chwilą, wiecznie zakochany w różnych kobietach. Matka Zosi uważa, że kobiety w ich rodzinie zawsze wybierają taki typ mężczyzn jaki prezentuje jej były mąż i jest to ich przekleństwem rodzinnym. Tuż przed świętami Zosia musi zdecydować czy chce przejąć spadek po babci, matce jej ojca. Babcia pozostawiła po sobie rozpadający się domek w górskiej wiosce. Nikt tego spadku nie chce przyjąć, bo wszyscy uważają, że chałupina nie jest godna uwagi. Dziewczyna pod wpływem chwili i wbrew namowom matki, decyduje się ten spadek przyjąć.

W domu babci

Książka zapowiada się dobrze. Wprowadza miły, przyjemny nastrój w wirze przedświątecznych przygotowań. Jest to zapowiedź czasu spędzonego w rozluźnieniu z wizją świąt spędzonych przy lekturze, która daje wytchnienie i dobrze nastraja do życia.

Zosia wprowadza się do domu babci i zaczyna sobie organizować w nim życie. Znajduje zapasy żywności zgromadzonej przez babcię  a także trochę pieniędzy, które dają jej możliwość rozpoczęcia życia w nowym miejscu. Finansowo Zosi pomaga też jej przyjaciel Jasiek. Dziewczyna jest tuż przed maturą i jeszcze nie zarabia na swoje utrzymanie.

Czy Zosia podjęła właściwą decyzję? Samotne zamieszkanie na wsi z dala od wygód nie jest z pewnością czymś o czym marzy każda nastolatka. Jednakże Zosia wydaje się nieco inna od przeciętnych nastolatek. Nie przerażają jej trudy palenia w piecu i perspektywa dalekich dojazdów do szkoły. Dziewczyna wbrew oczekiwaniom matki, całkiem nieźle sobie radzi. Czy mimo wszystko nie dopadnie jej klątwa rodzinna? Może bardzo przystojny sąsiad okaże się tym przez, którego ta nieszczęsna przepowiednia będzie mogła okazać się realna?

Święta w odziedziczonym domu

Święta wyjątkowo się tej rodzinie udały, choć wszyscy zebrani mają swoje problemy. Dom Zosi staje się azylem dla tej pokiereszowanej rodziny. Dziewczyna ma rzadki dar przyciągania do siebie ludzi, co sprawia, że każdy chce być blisko niej. Książka jest taka trochę sielankowa i przewidywalna, ale bardzo miło mi się ją czytało, gdyż wprawia w dobry nastrój. Takich ludzi jak Zosia już dziś się nie spotyka. Każdy gdzieś się spieszy i nie ma czasu na troskę o sąsiadów. Rzadko kto swoim dobrym charakterem jest w stanie tak pozytywnie wpływać na ludzi. Miło jest odprężyć się przy takiej lekturze. Zosia zjednała sobie serca rodziny, sąsiadów i zawalczyła też z rodzinna klątwą. Nie mogę takich relaksacyjnych książek czytać zawsze, bo szybko czuję przesyt, ale ta mi się podobała. Warto czasami wprowadzić się w dobry nastrój, a ta książka z pewnością daje taką możliwość.  

0 0 Głosuj
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze