“Gdy opadły emocje” autor Aneta Krasińska

  • Dodano przez
  • Ilość str. 235

Chwilowo dość tych ciężkich, wojennych klimatów. Pewnie nie na długo, gdyż lubię powieści z wojną w tle. Teraz będzie coś odprężającego mój mózg, a przynajmniej tego się spodziewam po przeczytaniu pierwszego rozdziału tej książki.

Bohaterka tej powieści to dobiegająca czterdziestki Marcelina, mężatka z dwójką nastoletnich bliźniaków (synem i córką). Marcelina to typ kobiety tzw. matki polki, wiecznie zapracowanej i nie mającej czasu dla siebie. Pewnego dnia po zaliczeniu kilku przeszkód Marcelina wraz ze swoją przyjaciółką Magdą wybierają się na spotkanie po latach ze swoją klasą z liceum.

 Póki co nie czuję się zawiedziona. Miało być odprężająco i tak jest. Choć nie mogę powiedzieć, że przesadnie, bo byłoby nudno. Na razie jestem zaciekawiona dalszym rozwojem akcji.

SPOTKANIE PO LATACH

Impreza rozpoczyna się od luźnych rozmów, w których każdy mówi coś pochlebnego o sobie. Zebrani rozmawiają w grupach i tańczą. Dołącza do nich Emil, który przyjechał na to spotkanie z Australii. Emil prosi do tańca Marcelinę, a ta chce i nie chce jednocześnie tego tańca. Czuję, że w przeszłości musiało się coś między tą dwójką zadziać. Myśli Marceliny krążą bowiem wokół studniówki. Bohaterka wspomina również w jakich okolicznościach poznała swojego męża marynarza. Ich małżeństwo wydaje się zgodne, ale coś w nim „zgrzyta”. Poznajemy też losy niektórych uczestników imprezy. Między innymi lekarki, która tak się zapędziła w pracę i zarabianie pieniędzy, z myślą o swojej małej córce, że jej małżeństwo rozpadło się.

Autorka przedstawia realia lat dziewięćdziesiątych. Przemiany społeczna jakie wówczas następowały nie ułatwiały ludziom życia. Trudno zatem dziwić się, że lekarz mógł pracować w wielu różnych miejscach bo potrzebował pieniędzy. Ludzie tracili swoje ciężko zarobione pieniądze poprzez hiperinflację.

Poznaję bohaterów i ich perypetie życiowe, a także ich chęci, aby w oczach pozostałych imprezowiczów wypaść jak najlepiej.

MARCELINA I EMIL…

Marcelina i Emil spacerują przed restauracją i opowiadają sobie o swoim życiu. O tym, jak poznali swoich partnerów, o swoich związkach i dzieciach. O ile Marcelina może pochwalić się w miarę udanym związkiem i bliźniakami, które zawładnęły całym jej życiem, o tyle Emila spotkały same nieprzyjemne wydarzenia z życia osobistego. Nieudany związek, narodziny chorego dziecka i  na koniec jego śmierć. Emil wyczuwa, że Marcelina ma do niego jakieś pretensje, o coś żal, ale ona nie chce mu powiedzieć o co chodzi.

Książkę czyta się bardzo bobrze, bo cały czas czekam na rozwiązanie tajemniczej sprawy z przeszłości. Autorka ciągle buduje napięcie i nie ma już możliwości, żebym zrezygnowała z dalszego czytania. Muszę się dowiedzieć co się wydarzyło w młodości tych dwojga.

Okazuje się, że Emil wyjechał z Polski tuż po tragicznej śmierci ich wspólnego kolegi. Dlaczego Robert musiał zginąć? Do czego doprowadziły niedomówienia? To, że jedno nie powiedziało drugiemu co czuje i myśli sprawiło, że wyciągnęli błędne wnioski. Po latach Marcela przyznaje się do uczuć, które wtedy żywiła. Na jaw wychodzą też pewne intrygi ich kolegi. Daje ponieść się emocjom, aż do chwili kiedy trzeba podjąć decyzję do dalej? Marcelinie to spotkanie daje wiatr w żagle. Podjęła decyzje, których się konsekwentnie trzyma a jej życie ruszyło do przodu.

Lubię książki polskich autorów bo przedstawiają naszą polską rzeczywistość, tak bardzo mi przecież znaną. Rozbrajające są takie na pozór krótkie historie, które można by opowiedzieć w kilku zdaniach, a z których powstaje cała powieść. Autorka zrobiła to znakomicie. Na podstawie jednej imprezy zorganizowanej po latach zbudowała całą  książkę. 

      Jeżeli czytaliście już tę książkę, proszę podzielcie się ze mną swoimi odczuciami w komentarzu. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z jej treścią, może moja opinia Was do tego zachęci. Czekam na Wasze opinie w komentarzu.

5 1 Zagłosuj
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze