“Szkic namiętności” autor Monika Wrzoskowicz

EROTYKA

Książka z gatunku tych, których raczej nie czytam. Pewnie bym po nią nie sięgnęła, gdyby nie  zbieg okoliczności. Skoro już tak się stało, że do mnie trafiła i zabrałam się, żeby ją przeczytać to muszę o niej powiedzieć. Opowieść to romans z wątkiem erotycznym.

Głównych bohaterów jest dwoje: ona i on. Ona to dwudziestokilkuletnia Laura. Młoda Polka, która przeprowadziła się do Paryża, aby rozpocząć „nowe” życie. On to bogaty biznesmen przed czterdziestką o imieniu Adrian.  Dziewczyna rozpoczyna swoje dorosłe życie po skończeniu studiów i nieudanym związku. Ukończyła architekturę i próbuje swoich sił w malarstwie.

Pierwsze spotkanie

Para trafia na siebie przypadkowo na ulicy. Laura stoi w strugach deszczu przed galerią, w której chciała zostawić swoje CV. Adrian przejeżdża ulicą swoim jaguarem i do strug deszczu na dziewczynę spada dodatkowo warstw błota z pod kół auta. Adrian zatrzymuje się i oferuje dziewczynie parasol, którego ta nie przyjmuje. To wystarczyło, aby między tą dwójką coś zaiskrzyło. Ich drogi schodzą się ponownie na imprezie w klubie nocnym. Laura budzi się w mieszkaniu Adriana i zupełnie nie pamięta jak tam trafiła. Ma wyrzuty sumienia, że doprowadziła się do takiego stanu. Wykorzystuje sytuację i umyka z mieszkania wykorzystując chwilę, gdy Adrian wyszedł popływać.

Adrian prowadzi dość bujne życie towarzyskie. Jak do tej pory nie trafił jeszcze na kobietę, z którą chciałby być dłużej. Po ucieczce Laury z jego domu wie, że ta dziewczyna zaczyna coś dla niego znaczyć, że nie jest jak z innymi kobietami. Coś go do niej ciągnie. Jest zły, że uciekła bo liczył na seks.

Narastająca namiętność

Ich kolejne przypadkowe spotkanie to galeria, gdzie Laurze udaje się wystawić swoje szkice. Adrian natomiast jest przyjacielem właściciela tego miejsca. Tu na zapleczu zbliżają się do siebie, ale w chwili gdy prawie dochodzi do seksu do pomieszczenia wchodzi przyjaciółka Adriana. Para już wie, że między nimi jest chemia, której nie umieją się oprzeć.

Książkę czyta się praktycznie na wdechu. Autorce udaje się stworzyć klimat. Mimo tego, że jest to romans i można przewidzieć, że bohaterowie w końcu się w sobie zakochają, to czytam dalej, gdyż chcę wiedzieć co się wydarzy. Jaki moment okaże się właściwy do skonsumowania tej namiętności, która między nimi rośnie.

Pierwsze zbliżenia

Po wernisażu Adrian proponuje Laurze, że odwiezie ją do domu. Dziewczyna się zgadza. Mężczyzna jednakże zabiera ją do swojego domu poza miastem. Tu dochodzi do seksu. Oboje uznają go za wyjątkowy i niepowtarzalny. Do Laury dociera, że się zakochała. Adrianowi wydaje się, że jeszcze kontroluje sytuację. Długo jednak nie pozostaje w swoich złudzeniach.

Czy zakończenie będzie pozytywne? Czy para zwiąże się ze sobą? Czy pojawią się jeszcze jakieś komplikacje? Czy ktoś stanie na ich drodze?

Choć oni jeszcze tego nie wiedzą to przyjdzie im zmierzyć się z ogromnymi problemami.

Akcja książki toczy się szybko. Autorka nie przeciąga tematu. Generalnie można powiedzieć, że gdyby nie opisy seksu między tą dwójką, to tę historię można by zamknąć w kilku akapitach. Całej pikanterii dodają opisy namiętnego seksu. Myślę, że ta opowieść będzie odpowiednia dla spragnionych chwili relaksu, bez konieczności wysilania umysłu. Można sobie poprawić humor i nabrać ochoty na odprężenie nie tylko przy książce…

Jeżeli czytałaś(eś) już tę książkę, proszę podziel się ze mną swoimi odczuciami w komentarzu. Jeżeli jeszcze nie miałaś(eś) okazji zapoznać się z jej treścią, liczę na to, że moja opinia Cię do tego zachęci. Czekam na Twoje wrażenia w komentarzu. Czy Twoim zdaniem książka warta jest poświęcenia chwili uwagi? Napisz do mnie.

5 1 Zagłosuj
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najlepiej oceniane
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Monika Wrzoskowicz

Witam jako aktorka “Szkicu namietności” chcę napisać, że jest mi bardzo przyjemnie, że książka przypadła do gustu. To najlepsze co może spotkać autorkę. Buziaki

Aleksandra

Baaaardzo przyjemnie mi się czytało😄
Polecam